Stało się... zupa tajska ma konkurencję. Zdecydowanie dzisiejszy krem marchewkowy zrewolucjonizował moje kubki smakowe. Z racji przeziębienia ugrzęzłam w domu, więc musiałam posiłkować się tym, co akurat miałam w domowej spiżarni. Absolutnie nie przypuszczałam, że uda mi się stworzyć coś tak pysznego.
Składniki ( na 5 konkretnych porcji):
- 9 marchewek średniej wielkości
- 1 duża cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki pasty curry
- mała puszka mleka kokosowego (165 ml )
- 3 łyżki oliwy
- ok 800-900 ml bulionu warzywnego
- 2 szczypty imbiru
Czosnek i cebulę drobno kroimy, lekko podsmażamy na oliwie. Następnie dodajemy pastę curry, a później obraną i pokrojoną marchew. Dusimy kilka minut. Zalewamy bulionem i gotujemy do miękkości. Blendujemy. Doprawiamy mlekiem kokosowym i imbirem. Możemy dodać odrobinę kurkumy, aby wzmocnić kolor zupy.
Podałam z grzankami domowej roboty.
Smacznego!
E.